Łączna liczba wyświetleń

środa, 29 lutego 2012

S.S.

piękne nagie blondwłose S.S.
szafy wysmarowane środkiem anty-sumieniu
po stropach podświadomych
będziesz przewijać kolana
przygotowałem papierowe ręczniki
gdy nie będziesz chciała pić
powiedz mi jak to jest
mieć tyle martwego na sobie
albo ty będziesz chciała
napisać mi książkę
jeśli nie jestem dla ciebie dość nudny
czego ty ode mnie chcesz
spływaj
i znów przeczę sam sobie
przewidywalna ale niepełna
daj jeszcze trochę alibi

lato 2011

wtorek, 28 lutego 2012

Dla Bobka

nieraz widziałem cię na koncercie
miałeś inny zasilacz energii
nie pomyślałem wtedy
że zobaczę cię przy kasie w supermarkecie
nie było czasu na pogawędkę
bo szarpał kolejny klient
stres z wydawaniem kolejnych drobnych
nie przewija się jak taśma na produkty
wiem że to nie jest takie śmieszne
kiedy fartuch uwiera sumiennym zniszczeniem
gasi lecz nie zakrywa twarzy
zachowuje cząstkę prawdy

wrzesień 2011

niedziela, 26 lutego 2012

Z każdej strony

z każdej strony wróg
jeden jak bóg
drugi jak wódz

czy już wybrałeś barwy
które zechcą deptać twoją wrażliwość
w blasku jakich symboli
będziesz spełniać wrogą powinność
zaszyty w cieniu iluzorycznej pewności
dokąd pogna cię przelotny kawałek ludzkości

dla psychicznego komfortu
krótka ostoja bezpieczeństwa
później znów wola istnienia
w mackach społeczeństwa

z każdej strony wróg
mija cię
ma oczy prawa
uszy sędziowskie
konstytucyjne usta
przyjaźń paragrafów
warunkowa pustka

sierpień 2011

sobota, 25 lutego 2012

Przerywany

otworzę oczy
wstanę
już tutaj nie wrócę
choćbym bardzo chciał
ty się rozmyślisz
nie odtworzymy tej delikatności

8.11.12

czwartek, 23 lutego 2012

Brzydkie słowo na p

-ale mam pizdee
-kto jest twoją szczęśliwą wybranką
-PIZDAAAA!

człowiek to głupie zwierzę
zwłaszcza facet
kiedy coś manifestuje
coś wypluwa
przy czymś się upiera
kiedy patroszy jakieś zwierze
gdy cierpi
woła do niego coś z głębi kieliszka
odmienione odpowiednio przez przypadki
to coś
no bo musi się z czymś kłaść spaść

październik(?) 2011

wtorek, 21 lutego 2012

Nie podpiszę się

hodowani w ciepłych kapciach ignorancji
ręce zdrętwiałe od masturbacji
nie potrafią się choć przez chwilę poświęcić
odrzucając uśmiechem czyjeś małe życie
nikt tu do niczego nie zmusza
lecz nie potrafię się na nich nie wkurwiać
rewolucja nigdy nie będzie masowa
ona spala się w jednostkach
zero zainteresowania żadną sprawą
zbyt wiele akceptacji im okazano
próba uświadamiania podcięta śmiechem
dekadentyzm mizantropia i rzucanie mięchem
duma z powiedzenia nie
bez ingerencji serca i umysłu
mam wyjebane na wszystko
system nie na górze on jest bardzo blisko
za głupi by sformułować wypowiedź
by zastanowić się
pusty umysł usprawiedliwia swoją niemoc
tym że światem rządzi sex i przemoc

wrzesień(?) 2011

poniedziałek, 20 lutego 2012

Przedstawicielu szarej masy

będziesz tylko rozbitą szybą
o którą będę podcinał sobie żyły
kiedy ty być może nie będziesz już pamiętał
byle skończysz byle pójdziesz
nie czytają nawet tego wiersza
który stoi od tych paru lat
ty byś go nie zrozumiał
bo odbiega formą i denerwuje
i nienawidzi twojego milczenia
twojej sklerozy
przynajmniej starasz się być miły
on cię nie zapomni
obyś dalej od niego zaszedł

zima 2011

niedziela, 19 lutego 2012

Za dziesięć druga

znaj swoje przeznaczenie
przeżyć kolejny dzień
11 i 1 niech nie ujawniają się
wiszą na zegarze
sarkastycznie patrzą
nikogo nie urażą
nie ominą
przetopią się na chleb
to tylko chwila

zdecydowania
wie że tego chce
aż tłoczno jest

jesień 2011
(dedykacja dla kumpla Grześka)

sobota, 18 lutego 2012

Dowód

czekam nerwy tłumiąc w palcach obracających plastikowy dokument////zmiana systemu kierowania palcami kieruje paznokcie na śliską nawierzchnie//////zdrapuje R/P/Z/O/e/l////całą swoją twarz/litery pod nią/o/s/p/K/C/K/W/jakieś gryzmoły/prawienie ma mnie/straciłem swoich rodziców/wcale się nie narodziłem/O/S/D/złamałem mit o płci/O/O/B/W/I/S/Ó/T/D/Y//a dalej nie mogę się drapać/ bo mnie zajebią/// ale ważności nie straciłem/ jestem ATZ0itd.

jesień 2011

piątek, 17 lutego 2012

U2

pokój miłość serce płoną
gra The Edge a śpiewa Bono
wspiera Greenpeace wielbi Pana
mury w sercach rozpierdala
i dla tego jest tak znana
bo Solidarność się w nich zakochała
ewangelizuje świat
papież cieszy się że go zna
wszystkich kocha wszystkim śpiewa
że pismo święte to nie ściema
pełen stadion fanów masa
to jest pop nie nowa fala

sierpień 2011

czwartek, 16 lutego 2012

Anti-social song

definicja patologii
nie wiem do czego się sprowadza
bombardują kruche ciała
depczą po mnie mózg nie działa
akceptacja mnie uwiera
jest dwuznaczna
chodzę zmęczony ale to tylko sen
to tylko zlepione cząsteczki prochu
ze sztucznie przypisanym znaczkiem
łatwo je zniszczyć bo są zagęszczone
ale są do siebie podobne
za bardzo ich kocham by się do nich zbliżyć
za bardzo ich nienawidzę
by przejebać sobie przez nich życie

środa, 15 lutego 2012

Przedawkowana św.

porozsypywana po pokoju
nosi
nie można usiedzieć w miejscu
jak człowiek
wybuch śmiechu kończący się bólem głowy
prochy rozsypane
zapakowane zapomniałem gdzie je położyłem
ale nie warto szukać
jazdy po tym są
schizmy
schizy
jedyny lek na zdrowych
przed użyciem należy skonsultować się z
socjokarzem lub dealoceutą
pytać o odpowiednie dawki i pory wciągania donosnego
jesień 2011

poniedziałek, 13 lutego 2012

Połączenie

coś przerywa nam
gdy wykorzystuję tą ułomną technologię
w tej rutynie może próbujesz czegoś zapomnieć
ja nie mogę przestać myśleć o tobie
jakkolwiek to na mnie wpłynie

czy atak na czas jest jednostronny

nie wiem jak mogę trzymać to w sobie
to mną manipuluje to ciągle się odnawia
sztuczna komunikacja nic z tym nie zrobi
gdy drżę rozłącza się nie chce by przez nią mówić
nie prześle wszystkiego
nie o wszystkim się dowie
jest zimna na wszystko poza słowem
które może sprzedać

może mało o tobie wiem
nie chcę zbytnio się narzucać
w głębi strumienie krwi
może zbyt wiele chcę

Dla Joe Strummera

żadnych piosenek o miłości
a serce bije coraz mocniej
ożywa ponownie świadomość
że poza kontrolą rój płonących cegieł
ofiary kodu kreskowego na każdym kroku
wyznawcy kodu kreskowego piją
po drugiej stronie krat propagandę sukcesu
ci z naprzeciwka mają tylko ryż
wiem że tu nie zostanę
dopóki oni śpią lepiej ode mnie
na razie się ładuję
cierpię na niedostatek ropy

niedziela, 12 lutego 2012

Senna materia

nie wiem po co się odwracam
nie kieruje mną to co kiedyś wysysało ze mnie krew
ale też jest dziwnie
destruktywnie destruktywnie
mydliście nawarstwiane
pożal się Kryszno
materialnie ale tylko sennie
więc to nie materia zżera
tylko chce wybuchnąć
bo po to ona jest żeby ścierwieć

lato 2011

sobota, 11 lutego 2012

Wenus w kartoniku z wyciętego tropikalnego drzewa

piękna do tego stopnia że stanowi droższą część Mc-zestawu
jako zabawka
drogie cudo dlatego nie każdy się decyduje
grube ryby śnią na niej
ona opanowała sztukę recyklingu
ale nie zbyt lubi całowanie
bo obgryzają jej żelatynowe zęby panierowany język
łamią słomiane rzęsy
zawsze będzie mogła bawić dzieci
póki części całe
nie będzie wymiany

środa, 8 lutego 2012

Chłopiec za swooshem

samotny smutny chłopak
anemię ma w oczach
okulary sprawiają
że opada mu głowa
dzielne małe plecy
obciąża mu plecak
plecak jak to plecak
tylko z papierowym swooshem
czy komuś zazdrości noszenia ciuchów najki
czy raczej sobie kpi z wyznawców kształtu fajki
czy zrobił swoosh sam czy zrobił mu ktoś inny
na pewno nie wykorzystał  dzieci z Indii
może w sobie kryje zazdrość
że nie jest silny i bezwzględny
albo tylko apatyczny
niezaakceptowany i bezsilny
schizofrenia narzucona
przez reklamę wszechobecną
biegnie ciągle bez odwrotu
zeswooshowane społeczeństwo

jesień 2011

wtorek, 7 lutego 2012

Jeszcze bardziej poetyckie

wyrzuty żołądka mają bardzo długi wstęp
ale to tylko część pierwsza rytmiczna
dopiero później nieco niechlujne białe rymy
ważna jest ekspresja czy więc impresja
towarzyszy jej melancholia

ale skupmy się na budowie
ostatnia zwrotka zawiera puentę
hiperbolizowaną powtarzanym wersem
wyrzuty żołądka ukazują posługując się metaforą
onomatopeją z wykrzyknieniem oddaje sens
czynności którą właśnie wykonujemy
naprzemiennie występujące zdrobnienia i
zgrubienia świadczą o przelotności
natury ludzkiej i targającymi nią niepokojami
podmiot liryczny bezosobowy
adresat zbiorowy

no i gotowy do maturki

11.01.12

poniedziałek, 6 lutego 2012

Do filistra

nie musisz nic wiedzieć
w pogardzie mam twój wzrok
piszę tak żebyś nie zrozumiał nic
tak specjalnie byś nie nucił pod nosem
i nic nie liczę
bo moja psychika to nie matematyka
nawet się zrymowało
przypadkiem
może ci się wbije
jeśli do ciebie cokolwiek dociera
nie ma żadnych refleksji
ale muszę to pisać
tak jak ty musisz jeść
tak jak ty musisz się odchamić przy kolejnym
odcinku sfabrykowanego życia
tak jak ty musisz głośniej
musisz kończyć zdanie

sobota, 4 lutego 2012

Rejs, czyli sto ljat...

tak Jasiu społeczeństwo za to płaci
że jakiś facet zapala papierosa
patrzy w lewo
potem patrzy w prawo
patrzy prosto
i nic

pustka
płaci za własny mit

nieprecyzyjne to pojęcie
jak zadawane pytania konkursowe
nudne jak czytanie biblii podczas mszy świętej
niewyraźne
uśmiechnięte
stateczne

11.12.11

środa, 1 lutego 2012

Debata

-ssij ogóra panie ministrze
-takie słownictwo nie sprzyja politycznej debacie
-co pan chce przez to powiedzieć
-a to panie redaktorze ze pan poseł jest lodziarzem
-nie zgadzam się z tą tezą/ dupodajność jest dość powszechnym zjawiskiem mającym korzenie już w kulturze Sumerów/ lodziarstwo jest zaś kompletną insynuacją/ nie ma żadnych materialnych dowodów aby rozpocząć śledztwo w tej sprawie

25.01.2011